środa, 8 stycznia 2014

Pożegnanie z blogspotem oraz zaproszenie na na nową stronę

No i nadszedł nareszcie ten wielki moment, na który tak długo czekałam !!!

 

 


Jak już wspominałam Wam w życzeniach na Nowy 2014 Rok, zajdą pewne zmiany... a mianowicie żegnam się z blogspotem!

Nie, nie żegnam się z Wami całkowicie, nie myślcie sobie, że tak szybko zrezygnowałam z prowadzenia bloga ;-) W końcu mam go dopiero od października.

Postanowiłam pójść trochę dalej, rozwinąć skrzydła, powalczyć o lepszy wygląd strony, nowe możliwości, mam nadzieję, że dotrę również do większej liczby czytelników.

Otóż od grudnia pracowałam wraz z informatykiem nad nową stroną, z domeną, hostingiem i innymi bajerami, na których jeszcze nie za bardzo się znam, ale z czasem myślę, że dojdę do wprawy podczas codziennego administrowania strony :P

Dziękuję Wam bardzo serdecznie za odwiedzanie dotychczasowego bloga,  "Moja Domowa Światynia - Kuchnia Haim" , za wszelkie komentarze.
Jest mi niezmiernie miło, że przez te 2,5 miesiąca blogowania odwiedziło mnie ponad 25 000 osób !
Dla mnie to duży sukces, bo przyznam się szczerze, że na początku myślałam, że nikt tu nie zaglądnie, przecież jest w internecie tak mnóstwo blogów i stron internetowych o tematyce kulinarnej, że mojego, to jak "igły w stogu siana" szukać ;-)

A jednak, Ci, co chcieli, znaleźli.
To dzięki Wam, odwiedzającym, mam chęć pisać i wstawiać nowe przepisy.
To dzięki Wam istnieje ten blog.

I tak też myślę, że będzie z moją nową stroną, na którą już teraz bardzo serdecznie Was zapraszam, niech zacznie żyć swoim tempem, niech rozwija skrzydła, tak jak i ja, gdy powiadamiam Was o tym, że jest coś nowego :-)


Tutaj nie będę już pisać, wszystkie przepisy stąd jak i wiele, wiele innych, które będą się pojawiać, znajdziecie na nowej stronie:

www.kuchniahaim.pl

czyli

Moja Domowa Świątynia Smaku




Dziękuję serdecznie również firmie Amkomp z Tczewa, bez której nie powstałaby nowa strona :-)


Pozdrawiam Was cieplutko - Asia (Haim) :*

poniedziałek, 6 stycznia 2014

Piegowate kakaowe bezy z kremem orzechowym



Miały być Makaroniki kakaowe, ale nie wyszły idealnie okrągłe, więc stwierdziłam, że będą to zwykłe bezy przekładane kremem orzechowym ;-)

Jak dla mnie stanowczo za słodkie, ale ja ogólnie do słodyczy jestem na dystans, wolę konkrety ;-)

Za to mój Mąż pochłonął je z prędkością światła, dobrze, że starszy synek załapał się na jedną :-)
Zresztą co tu dużo mówić, mój Mąż dałby się pokroić za każdą ilość słodkiego !

Bezy zrobiłam z białek pozostałych po wczorajszej Tarcie Mandarynkowej, szkoda aby się zmarnowały !

Składniki na ok 20-25 sztuk podwójnych:
- 3 białka jaj
- 1 łyżka drobnego cukru (może być cukier puder)
- 1 łyża kakao (ciemne gorzkie tradycyjne kakao z wiatrakiem)
- 1 szklanki cukru pudru
- szczypta soli
- krem orzechowy (dawałam Nutellę)
- kakao do posypania

Piekarnik nagrzewamy do 150 st.

Białka ze szczyptą soli ubijamy na sztywną masę.
Następnie dodajemy łyżkę cukru, ubijamy dalej na średnich obrotach.
Dodajemy, łyżę kakao, ubijamy dalej.
Na koniec stopniowo po łyżce dodajemy cukier puder, cały czas ubijając.
Masa ma być sztywna i błyszcząca, gdy odwrócimy miskę do góry dnem, nie powinno nic spłynąć !


Blachę do pieczenia wykładamy papierem, nakładamy po 1 łyżce na bezę, w odstępach, aby nie posklejały nam się.
Lekko nawilżonym wodą palcem rozsmarowujemy, aby powstały kółka(dzięki wodzie, beza nie przyklei się do palca), posypujemy kakao przesiane przez sitko.

Wkładamy do nagrzanego piekarnika na ok 25 min, przy czym ostatnie 10-15 minut włączamy termoobieg.

Tak wyglądały bezy podczas pieczenia, tutaj lekko już urosły:

Studzimy  na blaszce.



Bezy są chrupiące na wierzchu i po bokach, natomiast w środku delikatnie ciągnące i piankowe.


Smacznego !

niedziela, 5 stycznia 2014

Mandarynkowa tarta z orzechami



Dla lubiących cytrusy, bardzo polecam.
Mój synek i ja byliśmy zachwyceni smakiem, z kolei Mąż kazał sobie zdjąć mandarynki ;-)

Zdjęcie troszkę przekłamuje kolor mandarynek, powinny być bardziej pomarańczowe, ale w świetle domowej lampy było ciężko, jak następnym razem będę ją piekła, to zdjęcie zmienię.

Pyszne kruche ciasto, nie sugerujcie się tym, że jest sypkie, takie ma być, tartę i tak ładnie się kroi, więc nie ma problemu.

Przepis pochodzi z gazetki Moje Gotowanie, którą kupiłam przed Świętami, jednak trochę go zmodyfikowałam, dodając do kruchego ciasta trochę więcej masła oraz 1 łyżę cukru pudru. Orzechy dałam mieszane, laskowe i włoskie pół na pół.

Budyń mandarynkowy, pycha !

Dla lubiących te klimaty, polecam upiec :-)

Ciasto:
- 20 g orzechów laskowych
- 20 g orzechów włoskich
- 1 łyżka cukru pudru
- 200 g mąki
- 100 g masła
- 1 żółtko
- 1/2 łyżeczki soli

Masa budyniowa:
- 2 żółtka
- 50 g cukru pudru
- 200 ml mleka
- 3 łyżki masła
- 2 łyżki mąki ziemniaczanej
- sok z 300 g mandarynek (najlepiej klementynek)
- 1 słoiczek konfitury morelowej ( u mnie 290g)

Dodatkowo:
- 4 mandarynki do dekoracji
- orzechy do dekoracji
- skórka z mandarynek do dekoracji
- masło do wysmarowania formy
- bułka tarta do obsypania formy


Orzechy siekamy, najlepiej w blenderze lub malakserze.
Dodajemy mąkę i sól, mieszamy.
Następnie dodajemy żółtko i masło, zagniatamy ciasto ( ja siekałam w malakserze).
Ciasto ma mieć sypką konsystencję, nie przejmujmy się, że nie da się dobrze skleić w kulę, jak to zwykle bywa z kruchymi ciastami.
Wkładamy do lodówki na 30 minut lub do zamrażalnika na 15.

Między czasie robimy masę budyniową.
Żółtka ucieramy z  cukrem pudrem. Dodajemy połowę mleka, mieszamy.
Dodajemy 3 łyżki masła i podgrzewamy, mieszając, aby masa nie przypaliła się.
Mąkę ziemniaczaną mieszamy z drugą połową mleka i wlewamy do masy.
Gotujemy na mniejszym ogniu, mieszając, masa ma uzyskać konsystencję budyniu.
Na koniec wlewamy sok z mandarynek i jeszcze raz mieszamy.

Formę do tarty, może też być zwykła tortownica o średnicy 24cm smarujemy masłem lub margaryną i obsypujemy tartą bułką.
Kruche ciasto wysypujemy na formę, ugniatamy, po bokach robimy podwyższone obrzeże, tak, aby masa nie wylała się.
Widelcem nakłuwamy ciasto.

Następnie wylewamy masę.

Pieczemy w nagrzanym do 200 stopni piekarniku przez ok 30 minut.
Połowę czasu piekłam na termoobiegu, połowę góra-dół.

Po upieczeniu, gdy tarta przestygnie nakładamy i rozsmarowujemy konfiturę morelową.
Na wierzch układamy plastry mandarynek.

Do dekoracji możemy dać pokrojoną w paski skórkę z mandarynek i orzechy.

Polecam !

Przepis dodaję do tęczowej akcji, kolor oczywiście pomarańczowy ;)

sobota, 4 stycznia 2014

Aromatyczny rosół z gęsi i indyka



Z racji tego, że początek Nowego Roku rozpoczynamy chorobą, która trwa już od dwóch tygodni (moje dzieci, mąż i ja), tradycyjnie gotuję rosół, kolejny już zresztą ;)

Rosół przeważnie gotuję na indyku, uwielbiamy jego smak.
Jednak tym razem, jako, że mieliśmy na  noworoczny obiad pieczoną Gęś z jabłkami i nie miałam co zrobić z szyją i podrobami, postanowiłam dodać je do indyka.

W ten sposób powstał wspaniały, aromatyczny rosół, którym cała rodzina była zachwycona.

W sezonie wiosenno-letnim polecam, zamiast korzenia pietruszki i selera, dać natkę, a dodatkowo wzbogacić smak lubczykiem, wtedy rosół będzie jeszcze bardziej aromatyczny.

Oczywiście gęsie podroby możecie zastąpić indykiem lub kurczakiem :-)


Składniki:
- 1 skrzydło z indyka
- podroby i szyją z 1 gęsi
- ok 4-5 marchwi
- 1 korzeń pietruszki
- kawałek korzenia selera
- 1 spora cebula
- 2 ząbki czosnku
- 2,3 listki laurowe
- 3 ziarnka ziela angielskiego
- sól, pieprz do smaku
- ok 2,5 litra wody

Mięso należy wymoczyć przez  ok godzinę.
Następnie wylewamy wodę.

Wkładamy do garnka indyka, podroby i szyję z gęsi oraz włoszczyznę.
Cebulę i czosnek możemy grilować na patelni, aby lekko się podpiekły, w ten sposób uzyskamy ładniejszy kolor rosołu  i wspaniały aromat.

Gotujemy na wolnym ogniu przez ok 2 godziny.
Pod koniec doprawiamy solą oraz pieprzem.

Podajemy z makaronem jajecznym nitki, pokrojoną  gotowaną marchewką.
Oczywiście jeśli lubicie, możecie też nałożyć sobie mięsko, jest pyszne i mięciutkie, ale ja tym razem użyłam je do pasztetu, który będzie innym przepisie.

Posypujemy świeżą natką pietruszki.


Smacznego :-)

 

Pieczone pałki z kurczaka




Przepisów na podudzia z kurczaka, czyli, tzw. pałki mam kilka, z majerankiem, z ziołami prowansalskimi, itd...

Dzisiaj , na nasz sobotni obiad zrobiłam pałki marynowane w słodkiej papryce z dodatkiem curry i czosnku, bardzo prosta marynata.

Najważniejsze, aby mięso zamarynować dzień wcześniej wieczorem, wtedy będzie soczyste i aromatyczne.

Wszystkie mięsa, które piekę, marynuję dzień wcześniej, nawet szaszłyki na grilla, no chyba, że dowiem się o nim kilka godzin szybciej ;-)

Składniki:
- 6 pałek z kurczaka
- 1 ząbek czosnku
- 1 łyżeczka soli
- 1 łyżeczka słodkiej papryki
- 1/2 łyżeczki curry
- 1/2 łyżeczki czarnego świeżo mielonego pieprzu
- 2 listki laurowe
- 3 ziarenka ziela angielskiego
- 3 łyżki oleju rzepakowego

Olej z przyprawami mieszamy razem, ścieramy na drobnej tarce ząbek czosnku i dodajemy.
W ten sposób mamy marynatę, do której dodajemy kurczaka. Dokładnie oblewamy go łyżką, tak, aby był pokryty przyprawami.
Miskę lub przykrywamy folią aluminiową i zostawiamy na noc w lodówce.

Następnego dnia, kładziemy pałki na blaszce lub w naczyniu żaroodpornym, podlewamy odrobiną wody.

Pieczemy w nagrzanym do 180 st piekarniku przez ok 50-60 minut.



Podajemy z surówkami lub z sałatą i ogórkiem w śmietanie.


Smacznego !

wtorek, 31 grudnia 2013

Podsumowanie 2013 Roku i 10 przepsów, które najbardziej lubicie oraz Życzenia :-)

Moja "kariera" blogerki trwa krótko, Domowa Świątynia została utworzona 4 października, ale od tego czasu  ponad 25 tys wejść, to jak dla mnie super wynik.
Oczywiście największy szał był przed Świętami, co oczywiście bardzo mnie cieszy.

Jestem zadowolona z siebie, że przy dwójce dzieci ( jedno ma niespełna roczek), udało mi się wygospodarować tyle czasu, że mogę poświęcić go na tą stronę, choć mam nadzieję, że w przyszłym roku będzie jeszcze ciekawiej !

Mam sporo planów, jestem na etapie tworzenia wraz z informatykiem nowej strony, która, mam nadzieję, będzie bardziej profesjonalna i ciekawsza.
Również zdjęcia pozostawiają jeszcze wiele do życzenia, więc muszę nad sobą jeszcze sporo popracować.

Na pewno w 2014 Roku możecie się spodziewać, że zasypię Was mnóstwem przepisów, bo mam ich i na kartkach i w głowie pełno, do niektórych mam już porobione zdjęcia, tak więc niebawem się pojawią :-)


A teraz podsumowanie, czyli najczęściej wybierane przez Was przepisy:

1. Śledź pod pierzynką


2. Dynia w occie















3. Karkówka duszona w kapuście
















4. Konfitura z pigwy

















5. Piernik Staropolski
















6. Sernik na cieście kakaowym





















7. Sernik "Krople Rosy"













8. Makowiec z jabłkami, najlepszy !
















9. Pieczony udziec indyczy z jabłkami


















10. Wątróbka wieprzowa w sosie z jabłkami















I tym oto akcentem kończę Rok 2013 życząc Wam Kochani Spełnienia Marzeń, Samych sukcesów w życiu osobistym i zawodowym i mnóstwo Miłości !!!

SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU 2014 !!!